wtorek, 29 marca 2016

Etap P3B: Jabłonna - Nowy Dwór Mazowiecki

Dziś nie napiszę wiele - nie robiłem notatek. Zasugerowałem się internetową prognozą pogody (zmilczę, czyją) i ubrałem się prawie letnio. Ale, że rano było zimno, wziąłem więcej warstw, na cebulkę. Raz było pochmurno, raz nie całkiem. Padało na szczęście mało, za to chwilami wiało - droga wiodąca granią wału przeciwpowodziowego zmieniała się w tunel aerodynamiczny. Ani na chwilę nie zdjąłem z siebie żadnej warstwy (jeśli nie liczyć peleryny od deszczu). Za to pożyczałem jeszcze rękawiczkę od Julii. Bo tym razem szedłem w towarzystwie dwóch koleżanek - coś nowego w moich polskich peregrynacjach

piątek, 11 marca 2016

Etap P12: Dobroń - Łask

Etap zaczął się dla mnie słodko w kafejce No Stress na Łodzi Kaliskiej - naprawdę pyszna kawa, zapach i dyskretne ciepło drewna palonego w kominku. Równe szczapy poukładane pod ścianą i na metalowym, czarnym piecyku.
Wysiadam z pociągu w Dobroniu. Emocje. 13 miesięcy przerwy w moim szlaku! Mijam Dobroń Mały, zmierzam do Dużego - na drodze spory ruch. Przy drodze duże, raczej zamożne domy. I sejmik gawronów albo kawek na świerkach.