środa, 25 kwietnia 2018

Etap P5C: Łowicz - Urzecze


W skansenie w Maurzycach. Fot. Wikimedia Commons
Długi hotelowy korytarz. To niegdyś (jakieś 40 lat temu) mógł być hotel wysokiej klasy! Ta galeryjka na planie ośmiokąta z półokrągłymi oknami... Rano hall dudni gwarem kilku głosów. Ukrainki wychodzą do pracy. A Polki przychodzą pracować tutaj.

Ptaki i psy od rana aktywne, kwitnie dziki bez i rozkwitają bzy ogrodowe. Zmierzam po raz kolejny w stronę centrum Łowicza, z niezłomnym postanowieniem dowiedzenia się w Domu Turysty, którędy przebiega pomarańczowy ("Bursztynowy") szlak rowerowy - ten do Łęczycy.

wtorek, 24 kwietnia 2018

Etap P4C: Bolimów - Nieborów - Arkadia - Łowicz


Pogoda znowu jak marzenie. I niesamowite, jak przyroda się zmieniła w ciągu ostatnich 2-3 tygodni! Od zimy do lata. Maj za pasem, wszystko zielone. Autobusem przez Puszczę Bolimowską. Za chwilę zacznę tam, gdzie ostatnio skończyłem. Pogoda iście letnia, więc takoż i mój strój - wszystko przy sobie tak jakbym szedł po Camino w Hiszpanii - poza tym, że nie niosę śpiwora, bielizny na zmianę ani przyborów toaletowych. Nie spodziewałem się, że się przydadzą!

środa, 4 kwietnia 2018

Etap P3C: Szymanów - Bolimów

Udało się dojechać niezbyt późnym rankiem do Niepokalanowa. Ale etap zaczyna się w Szymanowie, a autobusów nie ma. Mam tam dawać z buta?
 
Nie musiałem. Przeszedłszy kawałek, złapałem "okazję". Kierowca samochodu dostawczego jakoś się domyślił, że jestem na pielgrzymce. Okazało się, że sam chodzi w każdą drugą sobotę miesiąca na nocną pielgrzymkę z Miedniewic do Niepokalanowa (z sanktuarium do sanktuarium).

Wysadził mnie pod kościołem - stąd właśnie chciałem dziś wyruszyć. Żałuję, że nie miałem refleksu, aby go zapytać: z jaką to intencją tak regularnie pielgrzymuje?