Późne lato wciąż bardzo ciepłe - wygnało mnie na kolejne trzy dni na szlaku jakubowym w Polsce. W ten sposób dotarłem do największego z nich - Camino Polaco, przecinającego kraj po przekątnej, z płn.-wsch. na płd.-zach. A Kruszwica to legendarna kolebka państwowości polskiej (a przynajmniej Polan). To tu miał być zamurowany żywcem (a następnie zutylizowany przez myszy) niepopularny kniądz Popiel, obalony przez Piasta. Niewątpliwe jest zaś to, że żyło tu plemię Goplan, a później, w tej romańskiej kolegiacie nad brzegiem jeziora Gopło, wychodziła za mąż Judyta, córka Bolesława Krzywoustego, siostra książąt znanych z pocztu władców Polski.
Moje wędrowanie szlakami jakubowymi, czyli Camino de Santiago - od Warszawy do Santiago de Compostela
sobota, 7 września 2019
piątek, 6 września 2019
Etap P13B: Jaranówek - Siniarzewo - Dobre
Przekraczam plan. Wczoraj miałem zamiar dojść do Wieńca, dziś do Siniarzewa i poprosić w parafii o nocleg - tymczasem znalazłem się tam już w południe. Było oczywiste, że pójdę dalej, tym bardziej że do Kruszwicy jeszcze podobno co najmniej 31 km.
czwartek, 5 września 2019
Etap P12B: Kulin/Włocławek - Jaranówek
Przedłużenie Drogi Mazowieckiej, które nazwałem roboczo "kujawski łącznik", oficjalnie nazywa się Dobrzyńsko-Kujawską Drogą Świętego Jakuba (stąd owe inicjały D. K. na znakach) - oficjalnie otwarto ją dopiero w czerwcu tego roku. Kontynuuję tę drogę od miejsca, w którym przerwałem w roku ubiegłym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)