Od kilku tygodni słucham Jego audiobooka. Nie dość, że przeszedł z Polski aż do Santiago (jednym ciągiem!), to jeszcze pięknie to opisał, w bardzo osobisty i szczery sposób. Zapragnąłem poznać tego człowieka! Znaleźliśmy się na facebooku. Zapragnąłem go odwiedzić w jego rodzinnym Lublinie. Tylko trzy godziny pociągiem. Ustaliliśmy datę. I wtedy przyszedł Stan Nadzwyczajny. Wyjazdy zawieszone na czas nieokreślony. Kiedy znów odpowiem na wołanie Drogi? Ale zaraz, spotkania nie musimy odwoływać. W dobie komunikatorów... Przecież i tak moje życie społeczne wcale nie straciło na intensywności, tylko przeniosło się w świat kontaktów na odległość.
No więc spotkaliśmy się ze Zbyszkiem, widzieliśmy się i nagadaliśmy do woli (choć pewnie nie tyle, co gdybyśmy się spotkali w realu - w realu łatwiej np. razem milczeć, a to czasami bardzo ważny element rozmowy; można też odwrócić uwagę [własną] jedzeniem albo skierować rozmowę na to, co widać, słychać i czuć dookoła). Rozmawialiśmy o tym, co kogo pchnęło w drogę, czego Camino nas nauczyło albo jeszcze uczy. I o tym, że konwencjonalne rozmowy czasem ludzi zbliżają, a czasem dzielą. I że prawda, choć próbujemy ją sobie przekazać słowami, nieraz się w nich nie mieści.
Po spotkaniu... ogarnął mnie taki spokój. Cisza, wewnętrzne nieporuszenie. Znikły pragnienia, ucichły myśli. Jak mi się już zdarzało... po powrocie z pielgrzymki.
Poza wszystkim, co wydawało mi się podobne w jego i moim przeżywaniu drogi do Santiago i drogi życia, i poza wszystkim co różni nas tylko powierzchownie, zostałem z kilkoma myślami Zbyszka, które otworzyły przede mną coś nowego (nie jestem pewien, czy tak właśnie powiedział, ale ja tak zapamiętałem) - myśli jak zapachy z wyprawy do innego kraju:
- W codzienności po Camino - tamto doświadczenie działa jak przyprawa: niby wszystko jest jak było, ale smakuje trochę inaczej
- Cel organizuje nasze życie, nawet percepcję. To Cel stwarza Drogę.
- Istotą człowieka jest wychodzenie poza to, co już ma, co już zna - przekraczanie siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz